Kiedy dziecko skończy roczek, zaczyna zwracać większą uwagę na rówieśników, których spotyka np. na spacerze, w domu znajomych rodziców albo na placu zabaw. Widok samodzielnie drepczącego kolegi albo biegającej koleżanki może pozytywnie wpłynąć na dziecko, które do tej pory nie wykazywało szczególnego zainteresowania samodzielnym przemieszczaniem się. Jak zatem przygotować malca do zabaw na dworze?
Nauka zabaw podwórkowych rozpoczyna się w domu
Dziecko, które stawia już swoje pierwsze kroczki, robi to zazwyczaj na równiutkiej powierzchni i pod czujnym okiem rodzica. Place zabaw – ale także inne obiekty znajdujące się poza domem – obfitują jednak w piasek, trawniki pełne dziur, wydeptane ścieżki oraz kamienie czy żwir. Aby przygotować dziecko na te wszystkie przeszkody, warto utrudniać mu chodzenie już w domu; wówczas zabawy na dworze nie powinny być okraszone tak wieloma upadkami, zdartymi kolanami i płaczem.
Sprawdzone sposoby wprowadzające do zabawy na dworze
Aby przygotować dziecko do nierówności np. na placu zabaw, można rozłożyć na podłodze pluszowe misie lub inne delikatne zabawki. Kiedy maluszek na nie stanie, nie przytrafi mu się nic złego – nawet jeśli zaliczy upadek, będzie asekurowany przez miękkie maskotki (i rodziców). Pozwólmy dziecku na eksperymentowanie – niech podczas chodzenia omija przeszkody bądź też dotyka stópką, sprawdzając ich fakturę, niech zalicza kontrolowane upadki. Dzięki temu maluch przyzwyczai się, że podczas chodzenia nie zawsze będzie płaskie podłoże i nauczy się radzić sobie z takimi przeszkodami.
Zabawa w slalom i kopanie piłki
Dzięki zabawie w slalom, czyli okrążanie różnych przedmiotów, dziecko będzie mogło o wiele lepiej opanować umiejętność zachowania równowagi oraz zwrotność swojego ciała. Delikatne stopy dziecka przyzwyczają się do odczuwania nowych bodźców, dzięki czemu maluch nie wystraszy się, kiedy pierwszy raz w życiu stanie na twardy kamień.
Dzięki zabawie z piłką dziecko nie tylko będzie się świetnie bawić, ale również będzie mogło ćwiczyć koordynację wzrokowo-ruchową, która z pewnością ułatwi mu poznawanie tajemniczego świata placu zabaw, na którym spotka liczne drabinki, schodki, karuzele, mosty czy zjeżdżalnie.
Najlepsza zabawa dla mojego dziecka to turlanie pilki
Polecam sposób wspomniany powyżej: slalom w pokoju. Mam troje dzieci. Przy pierwszej córce byłam bardzo ostrożna, na bieżąco podnosiłam zabawki leżące na podłodze. Zawsze byłam obok i asekurowałam każdy krok. Córka wiedziała że jestem obok i wspomagała się moją ręką, przez co późno zaczęła samodzielnie chodzić. Natomiast syn który urodził się jako trzeci zaczął chodzić w stosunku do córki szybciej – 11 miesiąc. Chodzi bardzo pewnie. Nie podnoszę każdej leżącej na podłodze zabawki i dzięki temu syn wie że może napotkać jakąś przeszkodę. Uczy go to też równowagi. Idealny trening przed wyjściem na podwórko.