Czy chodziki dla dzieci są zdrowe? Wydawać by się mogło, że skoro całe pokolenie dzieci z lat 70., 80. czy 90. ubiegłego wieku uczyło się chodzić za pomocą chodzika dziecięcego, to na pewno nie jest to zabawka szkodliwa. Tymczasem okazuje się, że lekarze ortopedzi odradzają z nich korzystać, a fora internetowe są pełne dyskusji na ten temat. Jak to właściwie jest? Czy lepszy jest chodzik tradycyjny (stacjonarny), czy może pchacz-jeździk?
Czy chodziki dla dzieci są zdrowe?
Niektórzy rodzice chętnie wkładają dziecko do chodzika, gdy tylko zaczyna ono raczkować i podciągać się przy meblach. Robią to w dobrej wierze, uznając, że dzięki chodzikowi maluch dotrze w dowolne miejsce, lepiej widzi, bo stoi wyprostowany i uczy się stawiać pierwsze kroki. Jednak w rozwoju dziecka nie chodzi o to, by ułatwiać mu zadanie.
Pewne procesy w nauce chodzenia, które zaczynają się od pełzania i raczkowania, przygotowują dziecko do utrzymywania w przyszłości odpowiedniej postawy ciała. Raczkowanie ma na celu rozwijać mięśnie dziecka, ale też przez ruch naprzemienny kształtować połączenia między półkulami mózgowymi. Kiedy na siłę zmuszamy dziecko do pozycji wyprostowanej i chodzenia na paluszkach, zaburzamy ten prawidłowy proces.
Kiedy chodzik dziecięcy staje się codziennością, maluch tak naprawdę ani nie siedzi, ani nie chodzi. Dla kilkumiesięcznego dziecka pozycja w chodziku jest nienaturalna. Brzdąc dotyka paluszkami ziemi i odpycha się od niej, a przecież nikt z nas tak się nie porusza. Dziecko będzie oczywiście zachwycone z korzystania z chodzika, bo może się szybko przemieszczać i szybciej oglądać świat dookoła siebie. Rodzice też będą zadowoleni, bo maluch może podążać za nimi (dzięki czemu mają go zawsze na oku), a przy okazji grzecznie bawi się umieszczonymi w chodziku zabawkami. Oczywiście wielu rodziców mówi, że ich dziecko korzystało z chodzika i ma się dobrze, często jednak efekty są widoczne dopiero po latach w postaci wad postawy czy budowy stóp.
Dlaczego chodzik jest szkodliwy? Podsumowanie
- Dziecko nie uczy się utrzymywania równowagi, krzywo stąpa na paluszkach.
- Przestaje raczkować, czyli nie robi ważnych dla jego prawidłowego rozwoju ruchów naprzemiennych.
- Nie ćwiczy mięśni miednicy, nóg i tułowia odpowiedzialnych za prostą postawę.
- Źle stawia stopy – odbija się paluszkami od podłogi, nie używa pięt, może to doprowadzić do koślawienia stóp.
Chodzik dziecięcy do pchania
Dzieci korzystające z chodzika, do którego wkłada się malucha, mogą mieć problemy z prawidłową postawą. Takie chodziki są zakazane na przykład w Kanadzie czy w krajach Skandynawskich. Dozwolona jest jednak sprzedaż chodzików do pchania. Podobne znajdują się chociażby w ofercie Smily Play.
Chodzik-jeździk to duża, stabilna zabawka, pełna wydających dźwięki czy świecących guziczków, jest więc niezwykle ciekawa dla małego dziecka. Posiada przede wszystkim ważną zaletę – pozwala dziecku na podnoszenie się. Raczkujący maluch w którymś momencie zacznie wstawać, podpierając się o meble, chodząc dookoła nich, trzymając się mocno blatów czy gałek. To dlatego niektórzy producenci mebli zalecają mocowanie swoich szaf czy komód do ścian. Dziecko wyposażone w chodzik typu pchacz może stawać właśnie przy nim, dzięki czemu zyskujemy pewność, że nic złego się nie stanie. Z czasem, kiedy smyk zacznie robić pierwsze kroki, może chodzić razem z zabawką, znajdując w niej oparcie. Zrobi to jednak w sposób naturalny, gdy będzie już dostatecznie silnym dzieckiem i dojrzeje do tego momentu.
Chodzik interaktywny do pchania nie zaburza więc żadnych procesów rozwojowych i nie wymusza określonej postawy. Jest pomocą w naturalnej nauce wstawania i chodzenia. Dziecko korzystające z pchacza nie jest narażone na wady postawy, a jednocześnie może korzystać z zabawki, która wspiera motorykę dużą i małą, a także rozwija zmysły.
Odpowiadając więc na pytanie, czy chodziki dla dzieci są zdrowe, możemy powiedzieć: tak, ale tylko te, które motywują dziecko do chodzenia, a nie do tego zmuszają.
Komentarze
Dodaj komentarz