Przejdź do treści
10 sposobów jak nauczyć dziecko spać w łóżeczku

10 sposobów jak nauczyć dziecko spać w łóżeczku

Rodzice dzieci w wieku przedszkolnym często poszukują sposobów na to jak nauczyć dziecko spać w łóżeczku. Warto zdać sobie sprawę, że spanie z małym dzieckiem przynosi wiele korzyści: brzdąc czuje się bezpiecznie, a mama karmiąca piersią ma malucha zawsze blisko i nie musi wstawać, by go przystawiać do piersi. Ponadto cała rodzina może się przytulać i w ten sposób nadrabiać czas spędzony osobno w ciągu dnia. Jednak przychodzi taki moment, kiedy nauka samodzielnego zasypiania dziecka w łóżeczku jest konieczna.

Kiedy rozpocząć naukę samodzielnego zasypiania dziecka?

Niemowlę, które śpi z rodzicami, na pewno jest łatwiej nakarmić piersią – matka jest blisko malca i nie musi przemierzać korytarza, by dojść do dziecięcego pokoiku. Brzdąc czuje się też bardziej bezpiecznie, bo czuwa nad nim rodzicielka. Nie do końca jest jednak prawdą to, że dziecko śpiące z rodzicami, a nie we własnym łóżeczku, jest mniej narażone na rzadką, ale jednak pojawiającą się z nieznanych przyczyn, śmierć łóżeczkową. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, by samodzielnego spania uczyć już niemowlaki.

Niewielu opiekunów decyduje się jednak na pozostawienie tak malutkiego szkraba samego w nocy. Gdy smyk osiąga wiek przedszkolny, wielu rodziców zaczyna zauważać, że gorzej im się śpi z dzieckiem obok. Maluch kręci się, wierci, zajmuje dużo miejsca, a małżonkowie chcą też czasami pobyć we własnej sypialni sami. Kiedy sypianie z dzieckiem staje się uciążliwe dla rodziny i coraz częściej wywołuje zniechęcenie, a także jest przyczyną niewyspania, to czas nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania w łóżeczku.

Kontrowersyjna metoda 3-5-7

Jeszcze przed dekadą rodzice, wymieniając się pomysłami na naukę samodzielnego zasypiania w łóżeczku, chwalili metodę 3-5-7. Polegała ona na pozostawianiu w łóżeczku płaczącego dziecka na 3, następnie 5, wreszcie na 7 minut bez reagowania na marudzenie, a czasami nawet na histeryczny płacz.

Psychologowie jednak coraz częściej zauważają, że metoda ta krzywdzi dziecko. Maluch pozostawiony sam w pokoju, wołający bezskutecznie rodziców, wreszcie przestaje płakać, ale nie dlatego, że uczy się samodzielnego zasypiania. Powodem jest rezygnacja, poczuje zaniedbania przez opiekunów i opuszczenia.

Nie jest to metoda godna polecenia. Lepiej skorzystać z takich, które uczą zasypiania bez płaczu i bardziej dbają o komfort psychiczny małego dziecka.

Jak nauczyć dziecko spać w łóżeczku?

1. Na naukę zasypiania dziecka w łóżeczku powinno być przygotowane nie tylko samo dziecko, ale również rodzice. Jeśli mama lub tata źle się czują, gdy nie mają dziecka blisko siebie, nie będą w tej nauce konsekwentni, a treningowi będą towarzyszyć negatywne emocje. W takim przypadku naukę samodzielnego zasypiania warto odłożyć na kilka tygodni lub nawet miesięcy.

2. Dziecko powinno wiedzieć, dlaczego nagle ma spać we własnym łóżeczku. Niezależnie od tego, czy ma 2, czy 6 lat, należy mu wytłumaczyć, że jest już na tyle duży, że może korzystać z własnego łóżka.

3. Przygotujmy maluszkowi łóżeczko i zróbmy z tej „przeprowadzki” małe święto. Okazją do podjęcia tego kroku może być wymiana łóżeczka szczebelkowego na zwyczajne, kupno nowej pościeli (możemy dać brzdącowi możliwość wyboru) albo remont pokoju.

4. W pokoju warto zamontować przyjemne dla oka, delikatne oświetlenie, które może zostać włączone na noc. Może być to lampka nocna, projektor wyświetlający na suficie obrazki, a nawet maskotka ze świecącym brzuszkiem.

5. Wieczór powinien upływać w miłej atmosferze. Na dwie godziny przed porą snu należy zmienić aktywne zabawy na wyciszające. Warto wówczas sięgnąć po klocki, misie lub lalki, włączyć uspokajającą muzykę w tle, a wyłączyć telewizor, komputer i wszelkie inne ekrany emitujące światło. Przed udaniem się do łóżka maluch powinien dostać lekkostrawną kolację oraz wykąpać się w ciepłej wodzie.

6. Każda osoba, która ma za sobą naukę usypiania dziecka w łóżeczku, wie, że jest to długotrwały proces wymagający cierpliwości. Niekiedy bardzo długo trzeba siedzieć przy maluszku, zanim zmorzy go sen. Dlatego warto wykorzystać książeczki lub opowiedzieć smykowi bajkę. Opowieści na dobranoc nie tylko rozwijają wyobraźnię dziecka, ale także ułatwiają zasypanie.

7. Maluch pozostawiony sam w łóżeczku może czuć się samotny, dlatego często wybiera do spania ukochaną lalkę albo pluszaka. Warto zadbać o to, by ukochana maskotka była zawsze pod ręką, aby nie szukać jej w popłochu, kiedy dziecko idzie spać.

8. Po przeczytaniu lub opowiedzeniu bajki można włączyć dziecku kołysanki albo uspokajającą muzykę (np. z karuzeli).

9. To bardzo ważne – trzeba poczekać, aż dziecko zaśnie i dopiero wtedy wyjść z pokoju, cicho zamykając drzwi, by nie zbudzić brzdąca. Kiedy przywyknie, będzie mogło zasypiać zupełnie samodzielnie. Jest to jednak długotrwały proces.

10. Jeśli dziecko w nocy wychodzi z łóżeczka i przychodzi do sypialni rodziców, należy konsekwentnie odprowadzać je do własnego pokoju. Po kilku nocach maluch prześpi całą noc. Jeśli tak się nie stanie, warto się zastanowić, czy przyczyną wędrówek nocnych nie są nocne koszmary senne, głód lub potrzeba bezpieczeństwa.

Komentarze

Dodaj komentarz
Senia

Witam mam synka 11 miesięcznego zawsze bez problemu zasypiał w swoim łóżeczku
A od paru dni jest masakra ani w dzień nie chce spać w łóżeczku ani wieczorem jest jeden krzyk i płacze jak go wezme do naczego łóżeczka to zaspnia bez placzu i krzyku co mam robić pomocy

Polska język trudna język. To nie 10 sposobów a 10 kroków.

Acha82

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem że metoda 3-5-7 jest dla dziecka krzywdząca. Kiedy córka ok 8-9 mcy skończyła ssać piers, właśnie zastosowałam ta metodę. Bolo mi ogromnie trudno. Serce mi pękało jak słyszałam jej płacz, ale mając doświadczenie że starsza córka, która spala baaaardzo długo z nami było dla mnie motywacja do konsekwentnego stosowania tej metody. Córka ma 6 lat śpi sama. Miała trudny czas kiedy zaszła w ciążę i przychodziła do mnie kilka miesięcy. Czasami mąż z nią spał. Ale nie odczułam żeby miała poczucie odrzucenia czy zaniedbania. Jest wesołą, wszędobylską dziewczynka.

piter

Acha82 Tu nie chodzi o to co TY myślisz, a o to jakie są badania. Krzywda, którą wyrządziłaś dziecku, może wyjść dopiero w wieku dorastania lub później. Ja nie jestem w stanie zrozumieć jak można zostawić swoje dziecko które płaczem daje do zrozumienia że się: boi, jest mu źle i ciężko (szczególnie 8-9 msc). Tylko osoba bezmyślna i dbająca wyłącznie o swój interes tak robi. Ta metoda dla mnie jest na równi z dawaniem 8 msc dziecku klapsów w tyłek za to że płacze. CHORE!

Skomentuj artykuł:

Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone *

Naciskając przycisk "Skomentuj" akceptujesz Regulamin serwisu.

Polecamy do przeczytania