Przejdź do treści
Wczesna edukacja alternatywna – przedszkole demokratyczne

Wczesna edukacja alternatywna – przedszkole demokratyczne

Alternatywne przedszkola prywatne cieszą się coraz większym zainteresowaniem wobec państwowych placówek edukacji wczesnoszkolnej. Przedszkole demokratyczne ze swoim programem – tak jak wiele kontrowersyjnych nowości na rynku – budzi jednak sporo wątpliwości dorosłych. Współcześni rodzice w znacznej większości ukończyli przecież tradycyjne programy edukacyjne, z łatwością odnajdując się w przedszkolnej i szkolnej rzeczywistości. Idee wychowania demokratycznego warto jednak poznać i rozważyć. Istnieje duża szansa, że dziecko właśnie w takim przedszkolu będzie czuło się nadzwyczaj dobrze. Na czym polega edukacja demokratyczna? Jakie są jej założenia? Czy jest to dobry wybór w świecie, w którym przyszło nam żyć?

Przedszkole demokratyczne – jak to się zaczęło?

Edukację demokratyczną (samorządową) można rozpocząć w wieku około 3 lat i kontynuować ją na dalszych etapach nauki. Przedszkole i szkoła demokratyczna to miejsca, w których dzieci i ich rodzice decydują o tym, czego i kiedy maluchy będą się uczyły. Brzmi to niewiarygodnie, niektórzy pewnie stwierdzą, że to się nie może udać…

Szacuje się, że na całym świecie jest kilkaset placówek demokratycznych. Powstały one w oparciu o idee pedagoga Alexandra Sutherlanda Neilla. W roku 1921 założył on szkołę Summerhill (Leiston, Wielka Brytania). Uważał on, że edukacja ma przygotować dzieci do bycia szczęśliwymi. Szczęście to da im odkrycie swoich pasji, nie zaś sława, stopnie naukowe czy dobrze płatna praca. Nauka powinna skupić się na odkrywaniu tych zainteresowań. Neill poprzez swoją idee edukacji chciał zapewnić swoim uczniom wolność i sprawić, by dziecko czuło się akceptowane.

Najwięcej placówek demokratycznych znajduje się w Niemczech, USA, Japonii i Izraelu. W Polsce również powstało kilka (m.in. w Poznaniu, Łodzi i Warszawie).

Czym charakteryzuje się edukacja demokratyczna?

Układanie planu nauczania odbywa się na zasadach głosowania. Co ważne, głosy dzieci są tak samo ważne jak głosy dorosłych. Ponadto każdy maluch ma prawo zdecydować o tym, w którym kierunku i jak chce się rozwijać. W edukacji demokratycznej wychodzi się z założenia, że to nie dorośli są mentorami, nie oni przekazują wiedzę. Dziecko powinno zdobywać ją samodzielnie.

Zwolennicy tego programu nauczania twierdzą, że wiedzę można zdobywać nie tylko poprzez wykłady, które z reguły są nużące. Podczas interesujących spotkań z ekspertami z konkretnych dziedzin oraz z pasjonatami danego tematu brzdąc może wynieść jeszcze więcej. Projekty, wycieczki edukacyjne i zajęcia dodatkowe wybrane według zainteresowań szkraba nie tylko powiększają jego wiedzę na wybrany temat. Rozwijają także jego emocjonalną i intelektualną osobowość.

Dzieci w placówkach samorządowych uczą się poprzez działanie, uczestniczenie i doświadczanie efektów. W przedszkolu nie jest to niczym dziwnym, w szkole natomiast budzi sporo kontrowersji. Tradycyjna nauka wymaga od dzieci skoncentrowania się nad książkami, powtarzania materiału, skupienia się na przedmiotach, które dziecka – jako indywidualną jednostkę – mogą w ogóle nie interesować. Przedszkole i szkoła demokratyczna oddzielają się od tego grubym murem.

Gdy wywieramy na dziecko nacisk, każemy ślęczeć mu nad książkami, zmuszamy go do rozwiązania zadania z matematyki, której on tak nie znosi, bo np. nie rozumie, uruchamia się w nim mechanizm obronny. Przymus negatywnie wpływa na ochotę poszerzania wiedzy. Dlatego też bardzo ważnym elementem wychowania samorządowego jest motywowanie do nauki. Dziecko w wieku przedszkolnym i szkolnym bardzo chętnie się uczy. Jeśli tylko jest pozytywnie zachęcone do zdobywania wiedzy, samo drąży, czyta, dopytuje. Nauka nie staje się dla niego obowiązkiem, ale jest osobistym wyborem.

Główne założenia edukacji demokratycznej

Przedszkole i szkoła samorządowa różnią się znacznie od oświatowych placówek publicznych, do których większość z nas uczęszczała. Panują w nich inne zasady, zajęcia są prowadzone w inny sposób, przez co tempo przyswajania wiedzy również się różni. Pedagodzy, zajmujący się edukowaniem maluchów w tym duchu, twierdzą, że:

  • człowiek ma naturalną potrzebę poznawania świata,
  • dziecko samo potrafi się uczyć i powinno wybierać dziedziny nauki, które je interesują,
  • do edukacji nie są potrzebne oceny, kary i nagrody, ani też typowe plany lekcji z wyznaczonymi terminami przerw,
  • opiekunowie w przedszkolu i nauczyciele w szkole to przede wszystkim pasjonaci, a wiedzę może przekazywać każdy człowiek, który ma coś ciekawego do opowiedzenia,
  • w placówkach demokratycznych jest zbędny sztywny program dnia i nauczania,
  • nauka nie jest przymusem, ale sposobem na realizowanie swoich pasji.

W przedszkolach demokratycznych dzieci mają łatwy dostęp do stymulujących zabawek. Dzięki temu nie tylko poświęcają czas na zabawę, która w tym wieku jest niezwykle ważna, ale również zyskują podstawową wiedzę. Maluchy z zamiłowaniem do zajęć artystycznych mają do dyspozycji niezbędne materiały. I tak dzieci uwielbiające rysować mogą sięgać po kredki czy farby, a miłośnicy muzyki po instrumenty.

Przedszkole demokratyczne a typowy system edukacji

Przyjmijmy, że Twoje dziecko uczęszcza do przedszkola demokratycznego. Kolejnym krokiem byłoby kontynuowanie edukacji w tym duchu. Jednak w Twojej okolicy nie ma szkół samorządowych, nie stać Cię w tym momencie na prywatną edukację albo zwyczajnie chcesz, by mały uczeń kontynuował naukę w tradycyjnym stylu. I tu pojawiają się kluczowe pytania – czy pociecha odnajdzie się w takiej placówce? Czy poradzi sobie w kolejnych latach, realizując publiczną podstawę programową?

Według zwolenników wychowania demokratycznego odpowiedź na powyższe pytania jest twierdząca. Do placówki publicznej dziecko trafi jako osoba pewna siebie i zdająca sobie sprawę ze swojej wysokiej wartości. Będzie odpowiedzialna, chętna na nowe znajomości i na zdobywanie wiedzy. Nie ma znaczenia w jakiej szkole wiedza ta będzie zdobywana – brzdąc będzie po prostu jej ciekawy i otwarty na nią.

Przedszkole demokratyczne ma przygotować dziecko do podejmowania samodzielnych decyzji. Uczy smyki odróżniać dobro od zła oraz brać odpowiedzialności za swoje działania, ale też za osoby słabsze i mniej zaradne. Z założenia brzdąc ma lepiej współpracować w grupie, być empatyczny, tolerancyjny oraz ciekawy świata i ludzi.

Po przedszkolu szkoła demokratyczna

Dziecko, które chodziło do przedszkola demokratycznego, może kontynuować naukę w szkole demokratycznej. Wielu rodziców obawia się jednak, że nie zostanie ono wyedukowane zgodnie z obowiązującym kanonem i tym samym będzie miało braki w wiedzy na wyższych szczeblach edukacji.

Nic bardziej mylnego! Szkoła demokratyczna nie zwalnia dziecka z obowiązku opanowania podstawy programowej. Każdy uczeń musi podejść do corocznych egzaminów klasyfikacyjnych objętych programem nauczania Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dzieci uczące się w szkole demokratycznej otrzymują też państwowe świadectwa.

Czy dzieciom uczęszczającym do szkoły samorządowej trudno jest zdać egzaminy państwowe? Otóż nie. Atmosfera, w jakiej się uczą, powoduje, że szybko przyswajają wymagany przepisami materiał. Egzaminy zdają więc z sukcesem.

 

Zapraszamy do zapoznania się z innymi artykułami cyklu o alternatywnych przedszkolach. Dowiedz się więcej o wczesnoszkolnych placówkach montessoriańskich, leśnych oraz waldorfskich.

Komentarze

Dodaj komentarz

Skomentuj artykuł:

Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone *

Naciskając przycisk "Skomentuj" akceptujesz Regulamin serwisu.

Polecamy do przeczytania