Czy powiedzenie, że Święty Mikołaj nie istnieje, zniszczy dzieciom radość z Mikołajek lub, w przypadku niektórych regionów, także Bożego Narodzenia? Pytanie to zadaje sobie wielu rodziców. Prezenty od świętego Mikołaja to przecież jedno z najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa! Jednak dla wielu maluchów informacja o tym, że Świętego Mikołaja faktycznie nie ma, może być szokiem. A dowiadują się o tym w różny sposób: od bardziej świadomych kolegów w szkole, przez przypadek lub same domyślają się, że jednak w tej historii coś jest nie tak, bo Mikołaj nie mieści się w kominie albo był zbyt podobny do dziadka… Kiedy i jak rozmawiać z dzieckiem, gdy spyta czy Święty Mikołaj istnieje?
Czy Święty Mikołaj istnieje?
Wielu rodziców od początku podejmuje taktykę mówienia prawdy o Świętym Mikołaju. Tłumaczą więc brzdącom, że brodaty staruszek w czerwonym ubraniu, którego znają z bajek lub telewizji, jest jedynie symbolem stworzonym przez wielki koncern produkujący słodkie napoje. Z kolei prawdziwy Mikołaj żył dawno temu – urodził się w I wieku w Licji i był biskupem Myry. Jego życiu towarzyszyły cuda, ale przede wszystkim biskup Mikołaj znany był ze swojej dobroci i umiejętności dzielenia się z biednymi. Do dzisiaj jest patronem noworodków i kobiet chcących urodzić dziecko. Zwyczaj dawania prezentów dzieciom narodził się jednak dopiero w średniowieczu.
Inni rodzice nie chcą jednak pozbawiać swojej pociechy wiary z Świętego Mikołaja. Sami doskonale pamiętają swoje święta i wiarę w to, że jak będą grzeczni, to dostaną wspaniałe prezenty.
Zatem kiedy powiedzieć dziecku, że Mikołaj nie istnieje? Niestety nie ma na to złotej recepty. Prędzej czy później nadchodzi jednak czas konieczności wyjawienia prawdy. Niekiedy powodem jest wiek dziecka – opiekunowie uznają, że brzdąc jest na tyle duży, by poznać prawdę. Innym pretekstem do szczerego wyznania jest pytanie dziecka: czy Święty Mikołaj istnieje? Najlepiej, by dziecko dowiedziało się prawdy od nas, nie od rówieśników – reakcja brzdąca może być wówczas bardzo gwałtowna. Niestety nie zawsze jest to możliwe… Często powodem przeciągania mijania się z prawdą jest obecność w domu młodszego rodzeństwa. To, jaką ścieżkę obierzemy, wyznając prawdę o Świętym Mikołaju, zależy od indywidualnych sytuacji.
Jak przekazać dziecku informację o Świętym Mikołaju?
Okres przedświąteczny to znakomita okazja do snucia opowieści, a także do czytania książeczek o różnych wcieleniach Świętego Mikołaja. Można więc sięgnąć po kolorowe bajki, w których Mikołaj mieszka w Laponii i przemierza świat w zaczarowanych saniach zaprzężonych przez renifery. Warto jednak opowiedzieć dziecku także historię dotyczącą życia autentycznego świętego Mikołaja. Dobroduszny i hojny biskup to postać godna upamiętnienia i naśladowania. Jeśli jednak rodzice dość późno zreflektowali się, że dziecko za bardzo wierzy w to, co widzi w telewizji lub czyta w bajkach, warto przeprowadzić spokojną rozmowę, przybliżając całą historię prawdziwego Mikołaja oraz ideę powstania tego znanego z popkultury.
Często sama rosnąca świadomość dziecka jest motywacją do takiej rozmowy. Chodzący do szkoły maluch sam szuka odpowiedzi na dręczące go pytania. Nie powinno nas więc zdziwić, gdy pewnego razu zapyta: jak to możliwe, że renifery latają albo jak Mikołaj wchodzi do naszego domu, skoro nie mamy kominka?
Ukrywanie faktów i okłamywanie dziecka, gdy to zaczyna się zastanawiać czy Święty Mikołaj istnieje, może skończyć się wielkim zawodem. Dziecko, które zostało oszukane przez rodziców, może stracić do nich zaufanie także w innych kwestiach. Z drugiej strony – uporczywe podtrzymywanie dziecięcej wiary w fikcję również może spowodować duże szkody. Dziecko w przyszłości może odnosić się do słów innych ludzi z mniejszym krytycyzmem. Taka ufność może narazić je na bycie oszukanym w przyszłości.
Pisanie listu do Świętego Mikołaja
Czy warto pisać listy do Mikołaja, skoro on nie istnieje? Nawet jeśli dziecko wie, że Świętego Mikołaja nie ma, nie oznacza to, że nie można pobawić się konwencją i udawać przez chwilę, że jednak tak jest. Siwowłosy staruszek o przyjemnym usposobieniu pobudza w dzieciach kreatywność i rozwija ich wyobraźnię. A pisanie do niego rokrocznie listu przynosi wiele korzyści!
Przygotowywanie listu do Świętego Mikołaja to świetne ćwiczenie dla małych uczniów. Brzdąc kształci swoje zdolności w pisaniu literek i tworzeniu zdań. Nabywa także umiejętności pisania listów oficjalnych, adresowania kopert, kupowania znaczków na poczcie i wysyłania przesyłek.
Warto namawiać maluszka, by przygotowało ono listę wymarzonych prezentów obejmującą np. samochodziki, lalki czy instrumenty, a następnie, by wysłało je do Laponii lub na biegun północny. To świetny pomysł na spędzenie z dzieckiem czasu, ale także na poszerzenie swojej wiedzy o dziecięcych marzeniach. Z listu, które dziecko pisze do Świętego Mikołaja, można dowiedzieć się, co tak naprawdę ucieszy pociechę i zadbać, by właśnie ten przedmiot pojawił się pod choinką.
Czas spróbować! Nawet gdy jest Lato… 🙂
Czas spróbować! Nawet gdy jest Lato… 🙂
He he he jestem dzieckiem mam 11 lat i w ten sposób dowiedziałem sie że święty mikołaj nie istnieje.
Mikołaj istnieje
nuda nuda ja się dowiedziałam kiedy miałam 2 lata
Ja się dowiedziałam od mamo w 2 klasie podstawówki… bo pani postanowiła ze nam powie tak po prostu